Lista marzeń – pamiętasz swoje marzenia?
Koniec roku to dobry czas na podsumowanie życia, działań, zrealizowanych planów. Dobry moment na zakończenie niektórych spaw i planowanie nowych celów. Ale dzisiaj nie będzie o postanowieniach noworocznych, planach ani celach. Dzisiaj o marzeniach…
Bo przychodzi taki czas w życiu gdy zastanawiamy się czy to już wszystko co mogło nas spotkać? Czy możemy coś jeszcze zmienić? Zrobić coś nowego?
Bywa, że po wielu latach pracy stwierdzamy, że już nie chcemy tego robić. Że nie sprawia nam ona już satysfakcji.
Przypominamy sobie, że przecież kiedyś chciałyśmy malować obrazy, albo występować w kabarecie, albo mieszkać na wsi i hodować zwierzęta, albo nauczyć się jeździć konno, albo … .
Nasze marzenia gdzieś ukryłyśmy w podświadomości bo nie było na nie czasu. Ale może już czas je odnaleźć i uwolnić?
Ile jeszcze będziesz czekać na ten właściwy moment?
Lista marzeń – zapisz swoje marzenia
Chcę Cię zachęcić do zrobienia swojej listy marzeń do spełnienia. W zeszycie lub w komputerze czy telefonie. Ale tak aby można było do niej zajrzeć, coś dopisać, coś wykreślić, odhaczyć.
Znajdź kilka minut, przypomnij sobie swoje marzenia te małe i te duże. Na l liście marzeń zapisz wszystkie rzeczy, które zawsze chciałaś zrobić albo mieć, co chciałaś osiągnąć ale albo nie miałaś kasy albo nie miałaś na to czasu. Bo dzieci, bo praca, bo dom…
Wiem, wiem nie łatwo jest marzyć gdy wokół tyle spraw, trudno marzyć o podroży dookoła świata gdy ma się malutkie dziecko/ dzieci lub starzejących się rodziców pod opieką, o domku z ogrodem gdy ledwo wiążesz koniec z końcem, o nauce jazdy na rolkach gdy ma się 70 lat. Ale spróbuj. Nie myśl o tym co Cię ogranicza, po prostu uruchom wyobraźnię! Możesz przecież marzyć o wszystkim bez ograniczeń wiekowych, czasowych, rodzinnych czy finansowych…

Co się stało z marzeniami?
Przecież gdy byłaś dzieckiem to marzyłaś. Prawda? I co się stało z Twoimi marzeniami. Ja wiem “życie to nie bajka”, ” nie chodź z głową w chmurach”, “trzeba twardo stąpać po ziemi” itd. Słyszałam to nie raz. Ty też. Sama przestałam marzyć. Ale ja już mam swoją listę marzeń. Robię ją od kilku dni w specjalnym notesie. I przyznam się, że pierwsze marzenia na mojej liście były takie nieśmiałe, bo mój osobisty gremlin wciąż szeptał “to nierealne”, “nie dasz rady”, “za stara jesteś”, “skąd na to weźmiesz?”, “a co z rodziną?” …
Ale zapisałam kilka, potem dopisałam kilka i mam już 43 dążę do 100 🙂 a może i więcej.
Teraz kolej na Ciebie! Zrób LISTĘ MARZEŃ. Przynajmniej 100. Zapisz te marzenia i zaglądaj do nich. One będą się zmieniać bo Ty się zmieniasz, więc wykreślaj te, które są już nieaktualne, odhaczaj te spełnione i dopisuj nowe.
A ja życzę Ci spełnienia jak najwięcej marzeń z Twojej listy